środa, 7 września 2011

szkoła mnie zabija


Tak właśnie wygląda mojej popołudnie. Na dodatek boli mnie głowa, jestem zdołowana psychicznie i fizycznie. Szkoła mnie wykańcza. Nie dość, że jest tam zimno przez prawie cały rok, zawsze pod koniec lekcji boli mnie głowa i jeszcze na domiar złego nie ma ani jednego ładnego chłopca! Co za niesprawiedliwość losu. Na szczęście wieczorem idę do P. na ciasto z brzoskwiniami. Trzymajcie się!




5 komentarzy:

  1. mnie też szkoła pomału zabija, ale damy radę,w końcu za 10 miesięcy wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wypraszam sobie, że nie ma ani jednego przystojnego faceta! a ja? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja bym chetnie wrocila do szkoly. na jakis tydzien :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę taki sam zbiór do matematyki jak ja miałam.

    Zapraszam do mnie!
    justyna-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. nika : tak jest! to jest właśnie pozytywne myślenie :)
    emef : wrodzona skromność :)
    dalyte : nie...przemyśl to jeszcze :)
    justyna : więc wiesz jak się czuję :)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)