poniedziałek, 18 kwietnia 2011

poniedziałek

Aparat na kliszę coraz bardziej mnie zaskakuje. Będąc na zdjęciu 24 ( gdzie maksymalna liczba zdjęć wynosi 36 ) taśma nieoczekiwanie zwinęła się, następnie rozwijając się ponownie. Jestem teraz na 3 zdjęciu. Jeśli spojrzeć na to z logicznego punktu widzenia, nowe zdjęcia nakładają się na stare. Dodam jeszcze tylko, że klisza została przez przypadek prześwietlona, tak więc nie mogę się doczekać wywołania filmu. A do tego czasu bawię się z przesłoną i migawką. Jak narazie z marnym skutkiem.

8 komentarzy:

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)