sobota, 6 września 2014


Marchewki. Ostatnio dodawane do ciasta, soku, jedzone na surowo. No i mają taki ładny pomarańczowy kolor. Dziś jadę na weekend do Wrocławia. Idę na mecz siatkówki, pierwszy raz. W czwartek z kolei jadę jeszcze nad morze z M, a później mam zamiar siedzieć w domu i rozkoszować się wolnością.


1 komentarz:

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)