sobota, 15 grudnia 2012


Święta zbliżają się wielkimi krokami. Prezentów jeszcze nie kupiłam, porządki zrobione w połowie. Nie sądziłam że to wszystko tak szybko przyjdzie. Trochę szkoda, że w tym roku nie było tego całego podekscytowania już w listopadzie, ale kolejny raz zwalę to na klasę maturalną, choć to pewnie już dorosłość wkracza w moje życie. Chciałbym jeszcze tyle zrobić i narazie zapał jest. No i w sumie skoro tak wszystko szybko pędzi to i wakacje w końcu nadejdą :)

2 komentarze:

  1. U mnie tak samo- porządki dopiero w połowie. Staram się zrobić wszystko, żeby czuć tę atmosferę świąt, bo w zeszłym roku mi jej zabrakło.

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)