No i jestem nawet szczęśliwa. Że coś się kończy i coś zaczyna. I trzyma się rymu jeszcze. Ostatnio kupiłam w sklepie imbir i teraz przy każdej okazji dodaję go do herbaty. Nie miałam pojęcia, że to potrafi tak rozgrzać. Taki przepis na zimę, kupować imbir.
I na ciążowe dolegliwości też bardzo mi się przydawał :-))
OdpowiedzUsuńa ja nie lubię imbiru.... :( fakt, że rozgrzewa dobrze, ale dla mnie ma nieprzyjemny smak
OdpowiedzUsuńKocham Twoje teksty i zdjęcia, na obu rzeczach przez dłuższą chwilę "zawieszam" oko..
OdpowiedzUsuńuwielbiam zdjęcia prania. nie wiem dlaczego :) mam kilka zdjęć uczynionych w Pradze - tylko czekają na swoją kolejność ;)
OdpowiedzUsuń