piątek, 27 kwietnia 2012


Tak to się właśnie zaczęło. Dwa tygodnie nic nie robienia. Mam nadzieję, że ostatni przypływ arktycznego powietrza ( który zawsze przypada na maj ) nie zepsuje mi aż tak bardzo pogody, że nie będzie śniegu ani zimnego wiatru. Moje plany na te dni nie są zbyt ambitne. Mam zamiar się opalać, piec, jeździć na rowerze i oglądać PW. A jutro wstaję skoro świt i idę złapać wschód słońca na matrycę :) Maturzystom-powodzenia


2 komentarze:

  1. Jak mnie tu dawno nie byłam :P Ja jutro też rowerkiem w drogę i oczywiście aparat ze sobą mam :)!

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)