Nie ma to jak kolejny niewyspany weekend, jak czarno-białe zdjęcia z lampą błyskową i spontaniczne pieczenie tarty z owocami leśnymi. Jutro głupi poniedziałek, dzień tak niewdzięczny. Jak można mieć na pierwszej lekcji matematykę? Za jakie grzechy? Plany na wieczór czyli w zasadzie na teraz, coś dobrego na ząb i led zeppelin :)
możesz mi pozazdrościć, ale ja jutro mam jeszcze ferie... :P
OdpowiedzUsuńjak można poniedziałek zaczynać chemią?!
OdpowiedzUsuńjaki masz aparat?
OdpowiedzUsuńi na jaki profil chodzisz w LO? :)
canon 550d , mat-fiz *_*
UsuńAh ta szkola, wykancza psychicznie -.-
OdpowiedzUsuńJa też mam ferie :). A śniegu też już mnie nie ma. A matematyki mamy zawsze ostatnie :)
OdpowiedzUsuńaparat kupowałaś sama za własne pieniądze czy to prezent ?:))))))))
OdpowiedzUsuń@ koment u góry
OdpowiedzUsuńAle ludzie macie problemy... Ło matko.
A za pierwszym razem nie doczytałem i teraz dopiero zobaczyłem tą tartę. Oddałbym całą resztę ferii za tartę :)