Szęśliwa, wypoczęta, ogarnęłam się w końcu i pokazałam jesiennej chandrze gdzie jest jej miejsce. Jutro piątek, więc jak najbardziej pozytywnie. Natknęłam się na stare fragmenty książki, którą chciałam napisać, ale zabrakło odwagi i konsekwencji.
"Chcę być jedynką bo to niezwykła liczba. Naturalna, z dodatnią energią, dzieli się z każdym tak samo. Nikt nie oczekuje od niej pomnożenia szczęścia. Kiedy odbiera to naprawdę mało, a kiedy daje to tylko siebie. Nie jest pierwsza i nieostatnia. Każdy ją zna i lubi, bo kontakty z nią są czystą przyjemnością. A kiedy zmienisz swoją mentalność i zaczniesz wierzyć w to, że jesteś numerem jeden, inni także w to uwierzą."
Kiedy to pisałam chodziłam jeszcze do gimnazjum. Teraz jestem w liceum w klasie o profilu mat-fiz, więc te słowa nabierają całkiem nowego znaczenia :) Miłego piątku!
PS. Zdjęcie zrobione przez mojego najukochańszego ojczulka :)
fantastyczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńi widać w końcu energię!!! :) bardzo sie cieszę razem z Tobą! :)
OdpowiedzUsuńSiła pogody za oknem robiącej z nastrojem człowieka co tylko się tej małpie żywnie podoba mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńchce żebyś była moim fotografem ! :)
OdpowiedzUsuńjaak optymistycznie :) podaj mi przepis na energię bo straasznie jej potrzebuję.
OdpowiedzUsuń+ super tekst o jedynce, pochwal się resztą fragmentów książki :>
Zdjęcia fantastyczne a fragment... Niesamowity!
OdpowiedzUsuńZ tą jedynką rzeczywiście prawda ;D
OdpowiedzUsuńA jaka radość, gdy coś tak prostego jak liczba 1 jest wynikiem skomplikowanego i złożonego przykładu ;D
Jakie to życiowe