Jestem zła na siebie. Na polską edukacje. Na klucze maturalne i na różne programy nauczania. To wszystko jest tak pokręcone, że mam ochotę spakować się do plecaka, wyjechać na najdalsze pole kukurydzy i powiedzieć szkole fuck you!
Wszystkich którzy mają dobry dzień, a ja swoją wrogością i nienawiścią do polskiej oświaty, go niszczę, przepraszam najmocniej.
dziękuję, choc nie wiem czy zasłużyłam.
OdpowiedzUsuńps. co chcfesz, polska edukacja i reformy ministra sa pro<3
robisz naprawde dobre zdjęcia, strasznie mi się podobają . nie tylko to, lecz każde !
OdpowiedzUsuńcieszę się niezmiernie! <3
OdpowiedzUsuńTo mi chodzi po głowie, odkąd tylko zacząłem gimnazjum. W Polsce uczy się do testów, króluje zasada 3Z (Zakuć, Zdać, Zapomnieć). Do matury, do matury. A potem co? Całe życie będziemy przyrównywać do klucza maturalnego? uczymy się rzeczy nieciekawych i w gruncie rzeczy wiele z nich jest niepotrzebnych (stężenia molowe na humanie, czy szczegółowe drzewo genealogiczne "drugiej, prawej odnogi" Luxemburgów na kierunkach ścisłych. Forma nauki zabija przyjemność z niej płynącą.
OdpowiedzUsuńjak się cieszę, że póki co edukację mam już za sobą, po 4 latach nudy w technikum - odechciało mi się przedmiotów typu polski, historia i matematyka które nie nauczyły mnie niczego przydatnego w życiu.
OdpowiedzUsuńw której klasie jesteś?