Zniknęłam na ponad miesiąc. Przepraszam gorąco zwłaszcza moje najwierniejsze i chyba jedyne czytelniczki - Patrycję i Tomasiewiczową (sorki, że tak bezpośrednio po nazwisku :). Nie przedłużając, witam Was ponownie, tym razem ze zdjęciami z wycieczki szkolnej nad nasze ojczyste Morze Bałtyk. Co mogę rzec. Jedynie tylko tyle, że dałabym naprawdę wiele by móc tam wrócić. Zwłaszcza teraz kiedy to czeka na mnie jutrzejsza kartkówka z francuskiego i angielskiego.
Jeśli chodzi o stronę emocjonalną mojej osoby to dodam tylko, że asfalt robi się powoli ciepły co pozwala na powrót do domu na boso. Więc śmiało, go ahead!
Hej ja też jestem stałą czytelniczką- SŁODKO ;p
OdpowiedzUsuńJa też podglądam;)Morza zazdroszczę, kartkówek nie ;p
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie jest... nie mogę się wysłowić. PRZECUDNE!
OdpowiedzUsuńwow, takiego lodzika by się zjadło w taki upał, a pogoda nad morzem widzę, że dopisała.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia, zazdroszczę wyjazdu. sama z chęcią bym wyjechała nad morze. pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńfajne foty, zapraszam na http://elemeledudki15.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń