Skróciłam włosy. Teraz sięgają mi do ramion. Jest mi tak lekko. Odnoszę wrażenie, że teraz mam o wiele więcej miejsca w myślach. Chciałabym aby przełożyło się to na moją wiedzę z zakresu fizyki, która aktualnie jest w kiepskim stanie. A czwartkowy sprawdzian zbliża się wielkimi krokami...
Jutro upragniona sobota. Spanie do późna, a potem pyszne śniadanie. Chociaż z tą pysznością to może różnie być, bo w lodówce tylko warzywa. Chyba najbardziej na śniadanie lubię kanapki z żółtym serem i pomidorem. Dość proste a zawsze bardzo smaczne. Zwłaszcza teraz kiedy nadeszła wiosna :) A wy co lubicie wcinać na śniadanko?
piękne włosy! :) ja wkrótce też planuję skrócić swoje pióra. ;D
OdpowiedzUsuńtwoje zdjęcia są takie przyjemne, uwielbiam tu zaglądać, z niecierpliwością czekam na kolejny wpis :)
OdpowiedzUsuńzmiana długości włosów każdej z nas jest potrzebna!
OdpowiedzUsuńps. organizuję na blogu konkurs, do wygrania zegarek na szyję :)
a ja na śniadanie lubię naleśniki z owocami ;D
OdpowiedzUsuńi tak masz długie i piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia
OdpowiedzUsuń