Z jednej strony to fajnie być panią we własnym domu, ale trochę zaczyna mi brakować pozostałych domowników. Kotu też moja osoba już nie wystarcza, Chodzi smutny, dużo śpi, i tak żałośnie miauczy. Jesteśmy w tym razem więc oczekuje od niego trochę większego wsparcia. Na tę chwilę, zwinął się w kłębek i drzemie na krześle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)