wtorek, 4 lutego 2014


Jestem nareszcie w domu. Sesja prawie zakończona, jutro wyniki z ostatniego egzaminu. Zabieram się więc za planowanie mojej wymarzonej podróży po Italii. Teraz dopiero zauważyłam że słowo Włochy jest jakieś takie nie pasujące. Jest za twarde, takie trochę niemieckie. Nie oddaje charakteru tego kraju. Może trochę przesadzam, więc zmienię temat. No więc zaczynam planować. Jeszcze nie wiem do końca jakie miasta chcemy ( ja i M ) zobaczyć, ale transport na miejsce tam i z powrotem mamy. Zbieg okoliczności chciał, że ktoś ( nie powiem kto bo różne osoby czytają tego bloga, niekoniecznie mając dobre zamiary ) jedzie w tamte rejony więc nas podrzuci. Często myślę o tym że to już się dzieje, że już jestem w moim ulubionym jak dotąd kraju, że smakuję jedzenie, słyszę muzykę, słońce pali niemiłosiernie...to mnie dobrze nastraja. Wiem, że się uda bo już zaplanowałam kupno plecaka i wygodnych butów. Czyli to niedługo się wydarzy. Pozdrawiam wszystkich zakuwających studentów, tegorocznych maturzystów i tych czekających na ferie. Trzymajcie się ciepło.

2 komentarze:

  1. Dzięki za pozdrowienia :D smutno w tym Wrocu :/

    OdpowiedzUsuń
  2. supersuper! zazdroszcze :) kiedyś, pewnego dnia zamieszkam we Włoszech, tak musi być i już :D czuje, ze ten kraj to "mój" kraj, byłam tylko raz i tylko w Wenecji i Rzymie, ale tęsknię wciąż ;< miłego podróżowania, czekam na zdjęcia. Ania;)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)