Dziś niebo jest różowe. I dziś pierwszy raz od przyjazdu do Polski tęsknie za tymi cudownymi wieczorami na Ca'Savskich ulicach. Nocne wędrówki na bagażniku rowerowym, głupie żarciki i słone powietrze. Ale mam w butelce na oknie piasek, zebrany w pośpiechu. Powoli buduje fortece, która będzie moim schronieniem przed zimą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)