poniedziałek, 8 sierpnia 2011

na molo


Dziś niebo jest różowe. I dziś pierwszy raz od przyjazdu do Polski tęsknie za tymi cudownymi wieczorami na Ca'Savskich ulicach. Nocne wędrówki na bagażniku rowerowym, głupie żarciki i słone powietrze. Ale mam w butelce na oknie piasek, zebrany w pośpiechu. Powoli buduje fortece, która będzie moim schronieniem przed zimą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)