niedziela, 16 sierpnia 2015


Wróciłam znad morza. Siedzę teraz z kotem. W domu jest cicho. Panuje półmrok. O tej porze na dworze jest już całkiem ciemno. Ten tydzień dał mi tyle energii, miłości, spokoju, śmiechu i bezpieczeństwa. Jest mi dobrze i lekko. O to właśnie chodzi w sierpniu.


1 komentarz:

  1. A ja każdy dzień sierpnia zaczynam o godzinie 4:50, kiedy wstaję do pracy. Zazdroszczę Ci :)

    OdpowiedzUsuń

będzie mi miło jeśli coś napiszesz :)